Do anonima i do reszty
Halloween to święto pogańskie. Nasza kultura z której się wywodzi większość polaków czyli słowiańska to też kultura pogańska. Taka jest prawda, że to określenie nadano wszystkim kulturom, które nie były chrześcijańskie....co za tolerancja tej religii ;/ A teraz dalsza informacja też dla anonima: chrześcijanie mogą obchodzić inne kultury, nigdzie nie pisze, że nie można. A co do określenia, że Marzyciele to obchodzą... skąd pewność, że wszyscy są u nas chrześcijanami? Mamy setki osób... Tolerancja anonimie! Tolerancja, bo od tego wymaga od ciebie kultura i twoja religia.
Niestety zdjęcie halloween zniknęło w akcji, dodam je jak mi się znajdzie (Marzenie)
Dyniowa myszka
Dzanessa. Wyraźnie widać, że to dynia z uszami. Podobna do myszki i nawet nieźle zrobione :)
Kiniai (>) Zrobiła pomarańczową myszkę. Taka nieforemna dynia, ale nieźle to wygląda. Dodatkowo ma dyniową biżuterię :)
Meeteoryt zaskoczyła mnie swoim rysunkiem. Ładna kreska i fajny pomysł. Co prawda tutaj jest przebranie, ale fajnie to wygląda.
Saimite ma ciekawe wykonanie myszki. Myszka dyniowa głowa. Pomysł ciekawy :)
Saniiaa miała podobny pomysł do Meeteoryt. Dodatkowo dodała deszcz słodyczy :D
Skajka. Jej mysz wygląda jak dyniowaty miś. Wzięłam na początku te dynie na głowie jako kitki XD
Victorynka przedstawiła myszkę z dyni. Jak dla mnie to myszka, która lubi mieszkać w dyniach :)
Praca, która otrzymuje pierwsze miejsce:
Wenusek (>). Ciężko nam było wybrać zwycięzce, dlatego zapytałam jednego z szamanów i on wybrał właśnie te pracę :). Praca jest starannie wykonana. Pomysł podobny do powyższych :)
Dziękuję wszystkim za wzięcie udziału :)
Edit. Życzenia dla was, niestety komputer trochę nawalił i po czasie życzenia są dodane
31 października 2013
29 października 2013
Z dnia Halloween od Aniuschan
Opowiadanie od Aniuschan
To był ciepły wieczór trzydziestego pierwszego października. Oglądałam wtedy myszki w chatce. Wszystkie - co do jednego - miały upiorne stroje. Wspinały się po kamieniu, stały na stołach. Na mojej mapce. Byłam szczęśliwa. Ta chatka została aż do tego dnia.
Co było niespodziewane? Wszyscy szamani, wódz i Rozrywka byli aktywni. Leniwie wyciągnęłam się. Po roomach łazili moi znajomi, a mi się nawet nie chciało. Czasami chatkę odwiedził jakiś z nich zapraszając do niego. Ciągle odmawiałam.
Tego dnia wiele myszek prosiło mnie o pomoc, poradę. Nie spodziewane, czyż nie? Bardzo dziwne. Jakby postanowili pomęczyć tym razem mnie.
Nagle, przed oczami, zamigotała mi figura Marzenie. Szybko wstałam i przetarłam oczy, jednak jej nie było przede mną.
- Marzenie? - wyszeptałam
- Cześć Aniu! - krzyknął ktoś za mną.
Przestraszyłam się. Porządnie. W tym samym momencie odwróciłam głowę i
ujrzałam wyszczerzoną Marzenie. Westchnęłam i położyłam łapkę na
biodrze.
- Chciałaś mnie przestraszyć, co. - powiedziałam uśmiechając się.
- Niee, dlaczego miałabym to robić? - zaśmiała się
Wokół nas zebrała się spora liczba myszek. Ruszyłam ręką jakbym odpędzała muchę, w zamiarze rozproszenia ich.
- Więc tak. Coś się stało? W czymś mogę pomóc? - zapytałam
- Nic się nie stało. Po prostu... - Marzenie uśmiechnęła się tajemniczo - Chciałam Cię zaprosić na pewną imprezę.
Zdziwiłam się. Jakie przyjęcie? Ja o niej nie wiem? Nie zrozumiałam
jej. Kiedy tak rozmyślałam, Marzenie ukucnęła, wzięła długopis i kartkę
nie wiadomo skąd oraz nabazgroliła coś. Po chwili rzuciła papierek w
moją stronę. Ledwo złapałam. Ze skupieniem zaczęłam czytać. Było to
zaproszenie na room z szamanami, nią i Rozrywką. Czytając kiwałam głową.
A tak z innej beczki - było tam hasło do tego pokoju. Po przeczytaniu
kartki podniosłam głowę i rozejrzałam się, jednak Marzenie nie było. Jak
widać poszła.
Po chwili wyszłam z chatki i pobiegłam na miejsce spotkania. Przed wejściem zobaczyłam żelazny płot, a przed nim - znudzony robot czekający na poprawne hasło. Przy nim, zauważyłam tłum - a raczej kilkanaście - myszek. Wszystkie były mi obce i na pewno nie znały hasła. Przepchnęłam się obok nich i szepnęłam robotowi klucz do pokoju. Nagle, jakbym się przeteleportowała, pojawiłam się wśród osób zaproszonych. Co dziwne było - cały czas była jedna mapka - z wzgórzami, cmentarzem i małymi, kamiennymi domkami. Po moim wejściu usłyszałam wiele powitań.
Rozejrzałam się. Lekki razem z Znajomą i Adamem rozpalał ognisko. Binor opierając się o drzewo szykował małe walce - jak się okazało były to lampiony. Patjii i Minicoin szykowały dziwny napis. Słyszałam śmiechy - pewnie od Natchnienie i Liberrate. Marzenie razem z Rozrywką zajmowały się dużym aparatem.
Westchnęłam. Poprawiłam moją maskę i ruszyłam w stronę rozpalających ogień. Jak już się pojawiłam obok, uśmiechnęli się szeroko.
- Pomóc Wam w czymś? - zapytałam
- Już nie trzeba. - odparła Znajoma
- Ale... Masz latarkę? Adam coś wymyśla.- zapytał Lekki
- Ano, chyba mam. - mruknęłam
Zaczęłam przeszukiwać swój
ekwipunek. Było tam sporo rzeczy - od czapki przez kredki do ciastek.
Ale odnalazłam tam latarkę. Wyjęłam moją zdobycz i uniosłam do góry z
triumfalnym uśmiechem.
- Ta dam! - westchnęłam
- Świetnie. Pożyczę, nie obrazisz się?- zapytał Adam
- Jasne. - kiwnęłam głową, podając mu latarkę.
Adam wyszczerzył się, zabrał moją rzecz i zniknął w którymś z domków, zaś Znajoma ruszyła za nim. Spojrzałam na Lekkiego.
- Czyli zostaliśmy sami co? - westchnęłam siadając przy ognisku.
- Tak, dokładnie. - odparł
Usiadł koło mnie. Wyciągnęłam łapki przed siebie, ogrzewając je ciepłem. Milczenie mi odpowiadało - Lekko był koło mnie. Przez głowę przelatywało mi sporo wspomnień. Czasami zerkałam na niego, ale on zawsze miał zamyślony wyraz twarzy.
- O czym tak myślisz? - zapytałam w końcu.
- O niczym, Aniu. - odpowiedział
Westchnęłam. No i mi nie powiedział. Oparłam głowę na jego ramieniu, patrząc w kierunku Marzenie i Rozrywki. Wspaniale się dogadywały.Co jakiś czas jedna z nich wybuchała śmiechem. Nim się spostrzegłam, wokół ogniska zebrali się wszyscy.
- Opowiem Wam historię... - zaczął Adam oświetlając twarz latarką.- To
była noc. Trzydziestego pierwszego października. Taka sama jak ta..
Pewna grupa myszy postanowiła odwiedzić jeden z kamiennych,starych domów. Razem wybrali się pod chatę, a przed nią, jedna z nich uznała, że jest tak odważna, że wejdzie sama. Dzielnie ruszyła, jednak już nigdy potem nie wróciła. Po długim oczekiwaniu, jej przyjaciele usłyszeli przerażający krzyk, a potem w oknie pojawił się cień. Przestraszeni uciekli z miejsca zdarzenia, jednak i ich złapała przedwczesna śmierć.
- Krąży legenda, że każdy kto opuści przyjaciół i wejdzie sam do kamiennego domu, zginie marnie razem z nimi. - dokończył Adam, wybuchając potwornym śmiechem.
Dygotałam ze strachu za Lekkim, razem z Marzenie i Rozrywką. Za Binora wyglądały Minicoin i Patjii. Dzielnie na swoich miejscach utrzymali się pozostali.
- Niezła historia, co nie? - zaśmiał się Adam
- Niezła? Przerażająca! - odparła Patjii.
Uspokoiłam się i razem z resztą przestraszonych wróciłam na swoje miejsce.
- Nie no, słyszałam gorsze - rzuciła Liber - Na przykład o myszach zombie.
Zachichotała. Szybko odebrała moją latarkę Adamowi i zaczęła opowiadać. Po niej opowiadało jeszcze parę osób. Po strasznych historiach, Marzenie zarządziła zrobienie pamiątkowego zdjęcia. Zgłosiłam się do włączenia aparatu. Wszyscy natychmiast się ustawili. Patjii oparła się o drzewo przysypiając. Z drugiej strony Binor, z lampionem w nogach przyglądał się Minicoin, wiszącej na transparencie. Blisko niej, na jednym z wzgórz usiadły na kocu Marzenie i Rozrywka uśmiechnięte, przygotowując się do wypuszczenia lampionu. Pod nimi, na pagórku ulokowała się Znajoma kolorując swój lampion. Obok niej stał Adam pokazując jej swój - kasztanowy. Blisko nich był Lekko, nie wiedząc co ze sobą zrobić. Dalej na kocu znalazły się Liberrate i Natchnienie, próbując nie wybuchnąć śmiechem - pewnie coś kombinowały, bo ujrzałam jak podają sobie łapki.
Po włączeniu aparatu zawahałam się. Miałam pół minuty na pójście
tam i zrobienie jakiejś pozy, ale nogi odmawiały mi współpracy. Widząc
moje zmieszanie Lekko podszedł do mnie i pociągnął za sobą. Zarumieniona
ruszyłam za nim. Cyk. I było po zdjęciu.
Opowiadanie napisane przez Aniuschan. Rysunek zrobiony przez Aniuschan
To był ciepły wieczór trzydziestego pierwszego października. Oglądałam wtedy myszki w chatce. Wszystkie - co do jednego - miały upiorne stroje. Wspinały się po kamieniu, stały na stołach. Na mojej mapce. Byłam szczęśliwa. Ta chatka została aż do tego dnia.
Co było niespodziewane? Wszyscy szamani, wódz i Rozrywka byli aktywni. Leniwie wyciągnęłam się. Po roomach łazili moi znajomi, a mi się nawet nie chciało. Czasami chatkę odwiedził jakiś z nich zapraszając do niego. Ciągle odmawiałam.
Tego dnia wiele myszek prosiło mnie o pomoc, poradę. Nie spodziewane, czyż nie? Bardzo dziwne. Jakby postanowili pomęczyć tym razem mnie.
- Marzenie? - wyszeptałam
- Cześć Aniu! - krzyknął ktoś za mną.
- Chciałaś mnie przestraszyć, co. - powiedziałam uśmiechając się.
- Niee, dlaczego miałabym to robić? - zaśmiała się
Wokół nas zebrała się spora liczba myszek. Ruszyłam ręką jakbym odpędzała muchę, w zamiarze rozproszenia ich.
- Więc tak. Coś się stało? W czymś mogę pomóc? - zapytałam
- Nic się nie stało. Po prostu... - Marzenie uśmiechnęła się tajemniczo - Chciałam Cię zaprosić na pewną imprezę.
Po chwili wyszłam z chatki i pobiegłam na miejsce spotkania. Przed wejściem zobaczyłam żelazny płot, a przed nim - znudzony robot czekający na poprawne hasło. Przy nim, zauważyłam tłum - a raczej kilkanaście - myszek. Wszystkie były mi obce i na pewno nie znały hasła. Przepchnęłam się obok nich i szepnęłam robotowi klucz do pokoju. Nagle, jakbym się przeteleportowała, pojawiłam się wśród osób zaproszonych. Co dziwne było - cały czas była jedna mapka - z wzgórzami, cmentarzem i małymi, kamiennymi domkami. Po moim wejściu usłyszałam wiele powitań.
Rozejrzałam się. Lekki razem z Znajomą i Adamem rozpalał ognisko. Binor opierając się o drzewo szykował małe walce - jak się okazało były to lampiony. Patjii i Minicoin szykowały dziwny napis. Słyszałam śmiechy - pewnie od Natchnienie i Liberrate. Marzenie razem z Rozrywką zajmowały się dużym aparatem.
Westchnęłam. Poprawiłam moją maskę i ruszyłam w stronę rozpalających ogień. Jak już się pojawiłam obok, uśmiechnęli się szeroko.
- Pomóc Wam w czymś? - zapytałam
- Już nie trzeba. - odparła Znajoma
- Ano, chyba mam. - mruknęłam
- Ta dam! - westchnęłam
- Świetnie. Pożyczę, nie obrazisz się?- zapytał Adam
- Jasne. - kiwnęłam głową, podając mu latarkę.
Adam wyszczerzył się, zabrał moją rzecz i zniknął w którymś z domków, zaś Znajoma ruszyła za nim. Spojrzałam na Lekkiego.
- Czyli zostaliśmy sami co? - westchnęłam siadając przy ognisku.
- Tak, dokładnie. - odparł
Usiadł koło mnie. Wyciągnęłam łapki przed siebie, ogrzewając je ciepłem. Milczenie mi odpowiadało - Lekko był koło mnie. Przez głowę przelatywało mi sporo wspomnień. Czasami zerkałam na niego, ale on zawsze miał zamyślony wyraz twarzy.
- O czym tak myślisz? - zapytałam w końcu.
- O niczym, Aniu. - odpowiedział
Westchnęłam. No i mi nie powiedział. Oparłam głowę na jego ramieniu, patrząc w kierunku Marzenie i Rozrywki. Wspaniale się dogadywały.Co jakiś czas jedna z nich wybuchała śmiechem. Nim się spostrzegłam, wokół ogniska zebrali się wszyscy.
Pewna grupa myszy postanowiła odwiedzić jeden z kamiennych,starych domów. Razem wybrali się pod chatę, a przed nią, jedna z nich uznała, że jest tak odważna, że wejdzie sama. Dzielnie ruszyła, jednak już nigdy potem nie wróciła. Po długim oczekiwaniu, jej przyjaciele usłyszeli przerażający krzyk, a potem w oknie pojawił się cień. Przestraszeni uciekli z miejsca zdarzenia, jednak i ich złapała przedwczesna śmierć.
- Krąży legenda, że każdy kto opuści przyjaciół i wejdzie sam do kamiennego domu, zginie marnie razem z nimi. - dokończył Adam, wybuchając potwornym śmiechem.
Dygotałam ze strachu za Lekkim, razem z Marzenie i Rozrywką. Za Binora wyglądały Minicoin i Patjii. Dzielnie na swoich miejscach utrzymali się pozostali.
- Niezła historia, co nie? - zaśmiał się Adam
- Niezła? Przerażająca! - odparła Patjii.
Uspokoiłam się i razem z resztą przestraszonych wróciłam na swoje miejsce.
- Nie no, słyszałam gorsze - rzuciła Liber - Na przykład o myszach zombie.
Zachichotała. Szybko odebrała moją latarkę Adamowi i zaczęła opowiadać. Po niej opowiadało jeszcze parę osób. Po strasznych historiach, Marzenie zarządziła zrobienie pamiątkowego zdjęcia. Zgłosiłam się do włączenia aparatu. Wszyscy natychmiast się ustawili. Patjii oparła się o drzewo przysypiając. Z drugiej strony Binor, z lampionem w nogach przyglądał się Minicoin, wiszącej na transparencie. Blisko niej, na jednym z wzgórz usiadły na kocu Marzenie i Rozrywka uśmiechnięte, przygotowując się do wypuszczenia lampionu. Pod nimi, na pagórku ulokowała się Znajoma kolorując swój lampion. Obok niej stał Adam pokazując jej swój - kasztanowy. Blisko nich był Lekko, nie wiedząc co ze sobą zrobić. Dalej na kocu znalazły się Liberrate i Natchnienie, próbując nie wybuchnąć śmiechem - pewnie coś kombinowały, bo ujrzałam jak podają sobie łapki.
Opowiadanie napisane przez Aniuschan. Rysunek zrobiony przez Aniuschan
28 października 2013
Dzień kasztana ;)
Dzień kasztana!
Pierwsza zabawa to: Szukanie kasztanów. Było około 18 kasztanów (aktywnych, nie liczyłam afk)w chatce- czasem więcej. Chętnych do zabawy nie brakowało, a ciekawe stroje można było podziwiać.
Myszki grały i biegały po mapie. Liczenie kasztanów oraz biegi
Niektórych nie dało się znaleźć ;)
A innym się poszczęściło z braku czasu :) Prowadzący zabawę-Znajoma z pomocą Adamgalla
Toczenie kasztana to podstawa. Było kilka razy, ale zdjęć mało z niego ;)
Niestety potem zeszłam. Odbyła się budowa różnych rzeczy z kasztanów i desek. Innych elementów nie brakowało. Prowadzący zabawę- Tasted, Liberrate.
___________________________________________
EDIT od adam
Po przerwie czas wrócić do świętowania. Na początek toczenie kasztana, następnie rzucanie kasztanami. Początkowo w chatce było 6 myszek ale cały czas ich przybywało. Pojawił się nawet wódz i dwóch szamanów plemiennych. Zabawa była świetna. Najlepszym rzucającym mimo spóźnienia była Liberrate która nie dała szans na wygranie innym myszką.
___________________________________________
Później przerwa. Zabawa się ponownie zaczęła się na rzucaniu kasztanów. Tak, to te kule armatnie. Myszki śmiało się bawiły :) Na ogół zwyciężała Liberrate, która według mnie nazbierała za dużo twardych kasztanów. Prowadzący zabawę: brak informacji, ale sądzę, że Adamgalla lub Liberrate
No i kolejne zdjęcia toczenie kasztana:)
No i budowa z kasztanów- przełożona
Tutaj są zdjęcia. Niektórych nie złapaliśmy na zdjęciu, jak źle opisane to przepraszam. Oryginalne budowle z kasztanów. Kto by zrobił złego zabójcę z kasztanów? Lub Małysza? Z samego kasztana i to co ma szaman. Tak! To Marzyciele!
Prowadzące: Marzenie z pomocą Znajomej
Później ponownie szukanie kasztanów.
Myszki do woli mogły chować w przedmiotach. Chętnych znów nie brakowało. Prowadząca to: Znajoma
Czas na imprezę!
Tak impreza zaczęła się skromnie od zwykłego tańca. Jednak potem było przekonanie, aby przebrać się za kasztany i śmiało zatańczyć ;)
Po spokojnej piosence o kasztanach. Czas był na wybór króla i królowej Kasztanów. Wiadomo Królem był: Adamgalla. To mysz stworzona z kasztanami. Królową wybierał Adamgalla. Rozmowa z wyboru na blogu (Mesmery i moim- reklama bez linku XD)
Po pytaniu: Jak wygląda liść kasztana. Wygrała Blaiiir za najlepszy wygląd ;) Wtedy dostałam też od Adama tytuł Znawcy kasztanów XD
Impreza trwała. Myszki gratulowały królowi i królowej (Adamgalla, Blaiiir).
Był jeden taniec razem królów ;)
Później Adam poszedł ;-;
Zdjęcie niby nic. Ale te ustawienie do zielonego czepka. To pewnie czar dnia kasztana :)
Później zaczęły się opowiadania.
Opowiadające: Saimite, Blaiiir, chyba Kiniai, Victorynka (kawał), no i ja (Znajoma). Kto dał lepszą opowieść? Jak brzmiały? Trzeba było być, aby niektóre historię były ciekawsze ;)
Prowadząca: Znajoma
Sprytniejsi się spostrzegli, że mało chłopaków. Dziwnym trafem zniknęli wszyscy. Zabrakło Adama do komentarzy historii. Chociaż dużo osób się śmiało z historii lub podziwiało opowiadania :)
Zdjęcie do którego myszki pozowały :)
Marzyciele z dnia kasztana wśród Kasztanów :)
No i tak się skończył dzień ;)
Pozdrawiam z dnia Kasztana!
Znajoma :)
A to kartki okolicznościowe z dnia kasztana:
Dziękuje za przysłanie zdjęć i kartek
Pierwsza zabawa to: Szukanie kasztanów. Było około 18 kasztanów (aktywnych, nie liczyłam afk)w chatce- czasem więcej. Chętnych do zabawy nie brakowało, a ciekawe stroje można było podziwiać.
Myszki grały i biegały po mapie. Liczenie kasztanów oraz biegi
Niektórych nie dało się znaleźć ;)
A innym się poszczęściło z braku czasu :) Prowadzący zabawę-Znajoma z pomocą Adamgalla
Toczenie kasztana to podstawa. Było kilka razy, ale zdjęć mało z niego ;)
Niestety potem zeszłam. Odbyła się budowa różnych rzeczy z kasztanów i desek. Innych elementów nie brakowało. Prowadzący zabawę- Tasted, Liberrate.
___________________________________________
EDIT od adam
Po przerwie czas wrócić do świętowania. Na początek toczenie kasztana, następnie rzucanie kasztanami. Początkowo w chatce było 6 myszek ale cały czas ich przybywało. Pojawił się nawet wódz i dwóch szamanów plemiennych. Zabawa była świetna. Najlepszym rzucającym mimo spóźnienia była Liberrate która nie dała szans na wygranie innym myszką.
___________________________________________
Później przerwa. Zabawa się ponownie zaczęła się na rzucaniu kasztanów. Tak, to te kule armatnie. Myszki śmiało się bawiły :) Na ogół zwyciężała Liberrate, która według mnie nazbierała za dużo twardych kasztanów. Prowadzący zabawę: brak informacji, ale sądzę, że Adamgalla lub Liberrate
No i kolejne zdjęcia toczenie kasztana:)
No i budowa z kasztanów- przełożona
Tutaj są zdjęcia. Niektórych nie złapaliśmy na zdjęciu, jak źle opisane to przepraszam. Oryginalne budowle z kasztanów. Kto by zrobił złego zabójcę z kasztanów? Lub Małysza? Z samego kasztana i to co ma szaman. Tak! To Marzyciele!
Prowadzące: Marzenie z pomocą Znajomej
Później ponownie szukanie kasztanów.
Myszki do woli mogły chować w przedmiotach. Chętnych znów nie brakowało. Prowadząca to: Znajoma
Czas na imprezę!
Tak impreza zaczęła się skromnie od zwykłego tańca. Jednak potem było przekonanie, aby przebrać się za kasztany i śmiało zatańczyć ;)
Po spokojnej piosence o kasztanach. Czas był na wybór króla i królowej Kasztanów. Wiadomo Królem był: Adamgalla. To mysz stworzona z kasztanami. Królową wybierał Adamgalla. Rozmowa z wyboru na blogu (Mesmery i moim- reklama bez linku XD)
Po pytaniu: Jak wygląda liść kasztana. Wygrała Blaiiir za najlepszy wygląd ;) Wtedy dostałam też od Adama tytuł Znawcy kasztanów XD
Impreza trwała. Myszki gratulowały królowi i królowej (Adamgalla, Blaiiir).
Był jeden taniec razem królów ;)
Później Adam poszedł ;-;
Opowiadające: Saimite, Blaiiir, chyba Kiniai, Victorynka (kawał), no i ja (Znajoma). Kto dał lepszą opowieść? Jak brzmiały? Trzeba było być, aby niektóre historię były ciekawsze ;)
Prowadząca: Znajoma
Sprytniejsi się spostrzegli, że mało chłopaków. Dziwnym trafem zniknęli wszyscy. Zabrakło Adama do komentarzy historii. Chociaż dużo osób się śmiało z historii lub podziwiało opowiadania :)
Zdjęcie do którego myszki pozowały :)
Marzyciele z dnia kasztana wśród Kasztanów :)
No i tak się skończył dzień ;)
Pozdrawiam z dnia Kasztana!
Znajoma :)
A to kartki okolicznościowe z dnia kasztana:
Od Meteoryt |
od Dzanessa |
Dziękuje za przysłanie zdjęć i kartek
27 października 2013
Wyniki: konkurs na straszzne mapy
Dddanniiel
Mapa ma pułapki. Jest eksportowana jako zwykła, więc nie powinno być po za niebieską linie (w edytorze widać). Nie wydaje mi się straszna, ale ma takie akcenty
Dzanessa,
eksport plemienna. Ciekawy pomysł na tło, ale nic się nie dzieje na mapie. Jest wielki stół i kilka akcentów. Co już można zaliczyć do jakieś zgrozy-pusty pokój i dwa krzesła. Tylko dynie mi przeszkadzają i o dziwo szkielet, ale to moje zdanieXD
Emeplx
eksport plemienna, nie wyjechała za linie mapy (bez fullscreen) Mapa sama w sobie przedstawia straszny pokój. Jest estetyczna no i ma coś sobie strasznego.
Fiszka,
Eksport zwykła, czubek i trochę drzewa wyjeżdża za linie. Nic strasznego, ale ja przy takim czymś zwracam uwagę. Pomysł jest dobry, bo to jest wrócenie do starego edytora, gdzie można było obrazek zrobić tylko tak ;)
Kailef
Eksport plemienna. Czyli można wyjechać trochę za linie. Podoba mi się pomysł. Groza w poruszaniu się- tak jak oczywiście pozwala nam gra.
Sharusia,
eksport plemienna. Nawet gdy plemienna, jest tego za dużo. Dodatki zawsze mile widziane, ale z rozsądkiem ;)
Jednak jest pomysł na nawiedzony las.
Skajka,
eksport zwykła, więc nie powinno być wyjazdów za linie. Ten pomysł chyba gdzieś widziałam. Da się przejść, chociaż trochę za dużo w niektórych miejscach dekoracji.
Szczurb,
przesłał z innego konta, więc dyskwalifikacja. Nie oceniam, ale w sumie za bardzo nie ma czego ;-;
Tasted,
eksport plemienna. Luźny pomysł. Chyba każdy kto ogląda mapę zwraca uwagę na narysowanego ducha. Mapa estetyczna.
Victorynka,
eksport plemienna. Mała wieżyczka, gdzie dużo szczegółów. Na górze widać nierówno postawione kamienie, jak specjalnie to tak nie rób..trochę psuje efekt. Pomysł ciekawy, ale nie dokońca wyszedł.
Zuziaxa,
eksport plemienna. Dom podziemi. Luźny pomysł. Mapa dobrze zrobiona i estetyczna.
Nie ma zwycięzców. Wszędzie czegoś mi brakuje, ale za to mam wyróżnienia za 6pkt (więc jak zwycięzcy ;)
Dla:
Tasted: za pomysł z duchem i estetycznie wykonanie mapy.
Zuziaxa-za dobrą mapą
Kailef- za oryginalny pomysł :)
Fiszka-za zrobienie rysunku z gruntów (i ogólnie, że dobrze to wygląda)
No to tyle. Niech reszta się nie przejmuje, że nie zostali wyróżnieni, zawsze pkt za udział są ;)
Mapa ma pułapki. Jest eksportowana jako zwykła, więc nie powinno być po za niebieską linie (w edytorze widać). Nie wydaje mi się straszna, ale ma takie akcenty
Dzanessa,
eksport plemienna. Ciekawy pomysł na tło, ale nic się nie dzieje na mapie. Jest wielki stół i kilka akcentów. Co już można zaliczyć do jakieś zgrozy-pusty pokój i dwa krzesła. Tylko dynie mi przeszkadzają i o dziwo szkielet, ale to moje zdanieXD
Emeplx
eksport plemienna, nie wyjechała za linie mapy (bez fullscreen) Mapa sama w sobie przedstawia straszny pokój. Jest estetyczna no i ma coś sobie strasznego.
Fiszka,
Eksport zwykła, czubek i trochę drzewa wyjeżdża za linie. Nic strasznego, ale ja przy takim czymś zwracam uwagę. Pomysł jest dobry, bo to jest wrócenie do starego edytora, gdzie można było obrazek zrobić tylko tak ;)
Kailef
Eksport plemienna. Czyli można wyjechać trochę za linie. Podoba mi się pomysł. Groza w poruszaniu się- tak jak oczywiście pozwala nam gra.
Sharusia,
eksport plemienna. Nawet gdy plemienna, jest tego za dużo. Dodatki zawsze mile widziane, ale z rozsądkiem ;)
Jednak jest pomysł na nawiedzony las.
Skajka,
eksport zwykła, więc nie powinno być wyjazdów za linie. Ten pomysł chyba gdzieś widziałam. Da się przejść, chociaż trochę za dużo w niektórych miejscach dekoracji.
Szczurb,
przesłał z innego konta, więc dyskwalifikacja. Nie oceniam, ale w sumie za bardzo nie ma czego ;-;
Tasted,
eksport plemienna. Luźny pomysł. Chyba każdy kto ogląda mapę zwraca uwagę na narysowanego ducha. Mapa estetyczna.
Victorynka,
eksport plemienna. Mała wieżyczka, gdzie dużo szczegółów. Na górze widać nierówno postawione kamienie, jak specjalnie to tak nie rób..trochę psuje efekt. Pomysł ciekawy, ale nie dokońca wyszedł.
Zuziaxa,
eksport plemienna. Dom podziemi. Luźny pomysł. Mapa dobrze zrobiona i estetyczna.
Nie ma zwycięzców. Wszędzie czegoś mi brakuje, ale za to mam wyróżnienia za 6pkt (więc jak zwycięzcy ;)
Dla:
Tasted: za pomysł z duchem i estetycznie wykonanie mapy.
Zuziaxa-za dobrą mapą
Kailef- za oryginalny pomysł :)
Fiszka-za zrobienie rysunku z gruntów (i ogólnie, że dobrze to wygląda)
No to tyle. Niech reszta się nie przejmuje, że nie zostali wyróżnieni, zawsze pkt za udział są ;)
26 października 2013
Impreza: Urodziny konta Adama i świętowanie ze zdobycia tytułu.
Może nie zdajecie sobie sprawy, ale to była impreza dwa w jednym :)
Adam zdobył tytuł: Ściano skoczek i obchodził urodziny konta.
Impreza zaczęła przed planowaną 20.00 Adam przybrał strój Tygrysa :)
Dużo myszy złożyło mu życzenia
Później było gra: FIGHT- bitwa dwóch szamanów. Uciekłam, ale chyba były zaciekłe pojedynki. Bez kul armatnich się obyło. Zmęczone myszki odpoczęły na fioletowej mapie.
Gra: Powtórz co robi Adam
Adam niestety robił tak szybko lub za skomplikowanie, że wszyscy się gubili. Szybko grę trzeba było zmienić ;)
Święto Adama bez kasztana? Nieee
Kasztan to podstawa dobrej imprezy.
Krótkie życzenia ode mnie:
Więc kasztan ci w drogę, dużo snów, wolnego czasu i Marzeń takich abyś gonił za nimi :)
Później był: MYSI POCIĄG
Czyli pociąg składający się z aktywnych myszek.
No i kolejna gra!
Tym razem kto najdłużej wytrzyma na duszach Adama.
Wygrywał Adam... bo zwalał myszki, które wskakiwały na jego białe błyski.
Wszyscy przeżyli XD
No i wciąż składanie życzeń od innych :)
No i w końcu: TORT :)
Czekoladowy. Po zjedzeniu swoich kawałków, myszki śmiało wskoczyły na tort. Na górze zatańczył Cholerny szaman... był szybszy (patrz na tytuł Adamgalla, zanim skomentujesz użycie słowa cholerny).
Adam musiał zejść-więc skończyła się impreza.
Myszkom tak się spodobało, że zrobili drugą imprezę. Podobno był wybrany król i królowa... ale wiadomo kto był gwiazdą dzisiejszego dnia ;)
A oto kilka prezentów dla Adama z okazji urodzin konta i zdobycia tytułu (dam tylko na bloga kilka, ale Adam już widział wszystkie):
Od Skajki Mapa z kasztanami- nie mam screena, ale była ciekawa :)
Wszystkiego co dobre i kolorowych Marzeń życzy plemię Marzyciele.
Adam zdobył tytuł: Ściano skoczek i obchodził urodziny konta.
Impreza zaczęła przed planowaną 20.00 Adam przybrał strój Tygrysa :)
Dużo myszy złożyło mu życzenia
Później było gra: FIGHT- bitwa dwóch szamanów. Uciekłam, ale chyba były zaciekłe pojedynki. Bez kul armatnich się obyło. Zmęczone myszki odpoczęły na fioletowej mapie.
Gra: Powtórz co robi Adam
Adam niestety robił tak szybko lub za skomplikowanie, że wszyscy się gubili. Szybko grę trzeba było zmienić ;)
Święto Adama bez kasztana? Nieee
Kasztan to podstawa dobrej imprezy.
Krótkie życzenia ode mnie:
Więc kasztan ci w drogę, dużo snów, wolnego czasu i Marzeń takich abyś gonił za nimi :)
Później był: MYSI POCIĄG
Czyli pociąg składający się z aktywnych myszek.
No i kolejna gra!
Tym razem kto najdłużej wytrzyma na duszach Adama.
Wygrywał Adam... bo zwalał myszki, które wskakiwały na jego białe błyski.
Wszyscy przeżyli XD
No i wciąż składanie życzeń od innych :)
No i w końcu: TORT :)
Czekoladowy. Po zjedzeniu swoich kawałków, myszki śmiało wskoczyły na tort. Na górze zatańczył Cholerny szaman... był szybszy (patrz na tytuł Adamgalla, zanim skomentujesz użycie słowa cholerny).
Adam musiał zejść-więc skończyła się impreza.
Myszkom tak się spodobało, że zrobili drugą imprezę. Podobno był wybrany król i królowa... ale wiadomo kto był gwiazdą dzisiejszego dnia ;)
A oto kilka prezentów dla Adama z okazji urodzin konta i zdobycia tytułu (dam tylko na bloga kilka, ale Adam już widział wszystkie):
Od Skajki Mapa z kasztanami- nie mam screena, ale była ciekawa :)
Od Coolwikunii |
Od Znajomej (mnie X) |