Plemie Marzyciele: Dzień Grzyba

Organizator: Mesmera
Pomoc: Znajoma (bezcenne mapki), Mrkapii (niezłe mapy racingowe)
Ilość myszy: ok 16
Miejsce: Chatka Plemienna Marzycieli
Czas: 16:30 - 18:30

16:30

Zebranie w chatce, wyjaśnienie (mniej więcej) co organizator będzie robił. Po krótkiej wymianie zdań zaczęło się zwiedzanie mapek. Niekoniecznie były to grzyby, choć kilka grzybów się zdarzyło. Głównie z gry o nazwie Mario! W międzyczasie myszkom zmieniały się nicki na grzybowe. Kolory niekoniecznie.

ok. 17:10

Podział myszy na jadalne i trujące. Zawody racingowe. Ścigały się obie grupy. Punkty były liczone tylko osobom z podium. Wygrały jadalne grzyby, mimo mniejszej liczebności.

ok. 17:40
Spontaniczna zabawa. Myszy powiększały się, pomniejszały.

ok 18:30 zarządzony koniec i słuchanie muzyki

Uczestnicy:

Pancerniki (Kurka), Syskaa (Piaskowiec kasztanowy), Tosia90(Twardziak), Gruchaaaaa (Skórzak cynamonowy), Victorynka (Gąska Siarkowa), Caramellix (Koronica ozdobna), Darxiwarior (Szatan), Agata3819 (Lejkówka wonna), Mrkapii (Muchomor), Sweetbiszkop (Ucho bzowe), Tozrak (Gołąbek Wymiotny), Quenea (Koźlarz babka), Drivexus (Łysiczka lancetowata), Miderwa (Wieruszka zatokowata), Gajdziak (Zasłoniak rudy), Mysialilkarr (Mleczaj rydz), Maciejxkot (Czubajka kania), Wiewki (Opieńka miodowa), Znajoma (Borowik Szlachetny), Natiibobr (Maślak), Sebafrancuz (Trufla Zimowa), Hugrydolph (Plachetka kolpakowata), Binor (Tęgoskór brodawkowany)

Opis od Natiibobr:

Weszłam do gry ok. 16:30 po czym od razu ujrzałam na czacie plemiennym wiadomość od Znajomej o zaproszeniu wszystkich do chatki plemiennej. Z początku było oczekiwanie na innych uczestników oraz ich nawoływanie. Gdy zebrało się 16 myszek rozpoczęła się zabawa. Na samym początku zostały puszczone piosenki o grzybach i myszki zaczęły zmieniać nicki na grzybki. Ja otrzymałam od Mesmery nick Maślak po czym od razu zaczełam się upodabiać do tego grzyba. Następnie zaczęliśmy zwiedzać mapki związane z naszym dniem. Gdy skończyły nam się już mapy zaczeła się rywalizacja. Zostaliśmy podzieleni na dwie drużyny-grzyby jadalne i grzyby niejadalne. Wylądowałam w jadalnej drużynie wraz z Kurką, Borowikiem szlachetnym i wieloma innymi grzybami jadalnymi. Po podzieleniu Mrkapii (Muchomor) przygotował mapki racingowe. Każde wejście do norki było liczone i zamieniane na punkty. Wygrały grzyby jadalne chociaż w tej drużynie było mniej osób. Po krótkim odpoczynku myszki lub lepiej powiedziane grzybki zaczęły zmieniać swoje rozmiary. Raz były myszki wielkie, a innym razem małe jak pchełki. Niestety później musiałam wyjść i nie wiem co było dalej, ale nie żałuje czasu spędzonego w chatce.