Organizator: Shad 6(O)
Uczestnicy: Kana, Mesmera, Lilianka11#0000 3(A), Ala_klopsik#9685 2(A), Jestem_ona#7797 2(A), Eevve#4748 2(A), Wilczaq#9140 3(A), Kamileg#8875 2(A), X_melon_x#0000 2(A), Ev_yuko#9867 2(A), Czeko_tubka 1(A)
23.04 odbył się Dzień Książek zorganizowany po raz pierwszy przez Shad.
Atrakcji niestety nie było za wiele, lecz i tak dzień trwał jakąś wyjątkową godzinę lub nawet więcej. Obecne na dniu myszki zostały przywitane i oprowadzone po różnych mapach związanych z książkami – głównie to były mapy związane z bajkami np. „Miś Puchatek” czy „Alicja w Krainie Czarów”. Dowiadywały się one różnych ciekawych rzeczy na temat takich książek. Niektóre myszki były nawet naprawdę zaskoczone tym czego naprawdę się dowiadują!
Następnie zostały zaprowadzone do przyjaznego pokoiku z kominkiem. Zasiadły wygodnie na kanapie i rozmawiały na temat książek jakie czytały. Po tym dostały zadanie od organizatorki, aby wejść w świat swojej własnej wyobraźni.
Wyobraźcie sobie, że jesteście pisarzami i piszecie właśnie jakąś książkę.
Macie za zadanie napisać opowiadanie związane z plemieniem Marzycieli, które dalibyście do swojej książki.
Na początku miały to myszki zrobić wspólnie jednak później nadeszła kolej na osobne opowiadania. Na osobne zgłosiły się tylko Ev_yuko, Wilczaq, Kana i Lilianka11.
Opowiadanie plemienne
„Pewnego dnia, w krainie liści spotkało się kilka myszek... i zaczęły rozmawiać jak cudowne są liście. Następnie Melon postanowił założyć na siebie liścia... A potem Eevve, Ev Yuko, Jestem_ona, Wilczak, Ala_klopsik, a wraz z nim kilka innych osób. Kana jednak stawiała opór, więc siła jej założyliśmy, ale za sprawą Wilczaka, który kupił jej liścia dołączyła do klubu liści Kana ale zrozumiała ze liście to godło krainy Marzycieli. Następnie Marzyciele postanowili zmienić nazwę plemienia na Liściaści Marzyciele i zmienić tez chatkę plemienną na mapkę liściastą, a następnie opanowali całe TFM i wszyscy musieli nosić liście na głowie... A ci, którzy stawiali oporu... zostali wygnani do krainy zapomnienia, w której co chwilę puszczany był event liściasty i namawiali ich do założenia liścia na głowę. Ci, którzy nadal nie założyli byli spychani z góry liściastej. Większość myszek z krainy zapomnienia wreszcie założyła liście, ale została ta jedna myszka..... tą myszką była Shad przez co została przerobiona w książkę o liściach.
Liście opanowały Marzyciele.”
Koniec.
Opowiadanie Kany
„Pewnego pochmurnego jesiennego dnia, kiedy były już resztki liści na drzewach, Melon wszedł do chatki, gdzie były Ev, Kana i Lilianka, podszedł do Kany.... i uklęknął na prawe kolano, po czym zaczął wiązać buta. Następnie podszedł do Lilianki i zawiązał drugiego buta, następnie podszedł do Ev yuko, znowu klęknął i wyciągnął z kieszeni sznurówkę, bo nie mógł wcześniej zawiązać buta, następnie podszedł znowu do Kany wziął drugą sznurówkę, bo poprzedniej też nie było, następnie podszedł do Lili, uklęknął i zawiązał oba buty.Na sam koniec podszedł do Ev yuko i.............
uklęknął.......
wyciągnął pierścionek
i zapytał...
czy będzie się podobał Liliance? Następnie został pobity przez Kane i Ev”
Koniec.
Opowiadanie Wilczaqa
„Pewnego dnia, w lesie pełnym zielonych liści był sobie melon.. Melon poszukiwał swojego liścia, którego gdzieś w tym lesie zgubił, zobaczył on wiewiórkę, która ukradła jego liścia, postanowił wspiąć się na drzewa i zacząć ją gonić. Starał się biec bardzo szybko, jednak nie był on w stanie dogonić wiewiórki. Był już bardzo blisko, jednak niestety spadł z drzewa, połamał sobie przy tym nogę, a wiewiórka zaczęła się z niego śmiać. Silny wiatr zdmuchnął z drzewa wiewiórkę, po czym spadła blisko Melona. Postanowił on ostatkiem sił dogonić wiewiórkę, a ta magicznie znikła, gdy się obrócił zobaczył ponownie tą samą wiewiórkę na gałęzi drzewa i nagle przestała go boleć noga.
Oznaczało to rundę drugą
Melon wspiął się znowu na drzewo i starał się dogonić wiewiórkę, ponownie spadł, jednak tym razem połamał dwie nogi. Wiewiórka postanowiła rzucić w niego żołędziem, przez co ten się wkurzył, mimo połamanych nóg wspiął się ponownie na drzewo, po czym wiewiórka rzuciła liściem na jego głowę jako nagrodę za wytrwałość mimo połamania nóg.”Koniec.
Opowiadanie Lilanki
„Pewnego dnia w świecie Marzycieli, pewna myszka o imieniu Shad wybierała się na wieczorny spacer. Wzięła ze sobą parasol, bo właśnie zaczynało padać. Wyszła ze swojej chatki i skierowała się w kierunku lasu.
W ostatnim czasie chodziły pogłoski, że w tym właśnie lesie grasuje niebezpieczne stworzenie. Shad stwierdziła, że musi przekonać się na własne oczy czy to prawda.
W lesie panowała tajemnicza atmosfera. Co chwilę powiewał zimny wiatr niosąc ze sobą kropelki deszczu. Pod stopami co rusz łamały się gałązki, a liście na drzewach poruszały się wraz z wiatrem.
Shad przemierzając las nie zauważała nic podejrzanego, lecz w pewnym momencie w samym środku lasu obok polany coś poruszyło się między krzewami.
Cień jakiejś istoty przemieszczał się między drzewami. Shad lekko się przeraziła i ścisnęła mocniej parasol trzymany w ręce. Ruszyła przed siebie kierując się w kierunku tajemniczej istoty.
- Wyjdź z cienia! - krzyknęła.
Cień przez moment stał nieruchomo, lecz po chwili zaczął przemieszczać się w kierunku światła. Shad starała się nie okazywać strachu, więc stała na środku polany przyglądając się owej istocie.
Kiedy blask księżyca rozświetlił mrok, z cienia wyłoniła się istota, którek nie można nazwać nazwą istniejącego już stworzenia. Owa kreatura wyglądała jednak na przyjazną.
Była wyższa od myszki oraz posiadała skrzydła podobne do nietoperza. Na jej głowie natomiast widoczne były dwie pary rogów i duże uszy nietoperza. Za istotą widać było długi ogon zakończony kolcem. Zbliżyła się do Shad, uważnie się jej przyglądając.
Myszka wyciągnęła rękę do kreatury, na co ta zniżyła się, ocierając o jej łapę.
- Nazwę Cię... Zenuś! - powiedziała Shad i przytuliła się do istoty.
Przyjaciele bawili się jeszcze jakiś czas, a po udanym wieczorze marzycielka wracała uśmiechnięta do domu, myśląc o swoim nowym towarzyszu.”
Koniec.
|
Gang liści |
Każdemu każde opowiadanie się podobało, lecz to chyba właśnie Lilianka zmiotła z nóg każdego.
Na tym dzień właśnie się zakończył, a myszki zadowolone wróciły do swoich rzeczy, niektóre jednak zostały, aby porozmawiać dalej o książkach.