Byliśmy butami i ustawialiśmy się myszka za myszką, by zobaczyć kto pierwszy stanie na ślubnym kobiercu. Naszą metą była świeczka z niebieskim blaskiem. Na 27 osób sprawnie nam to poszło. Czarnullka jako pierwsza dotarła do świeczki zapewniając sobie białą suknię :)
Druga wróżba była związana z Transformice. Każdy rzucał kośćmi i ilość oczek decydowała o tym co nas czeka. Niektóre były oczywiste, inne zaś posiadały ukryty sens. Wszystko według interpretacji.
[Mesmera] TO
JEST DO INTERPRETACJI XD
[Mesmera]
WŁASNEJ
[Michipol]
Co jest do interpretacji w tym ze dostane odznake
[Michipol]
PYTAM SIE
[Mesmera] NO
JAK TO GDZIE?
[Mesmera] W
PRZYSZŁOŚCI
Michipol nie mógł pogodzić się z faktem, że na niektóre rzeczy trzeba poczekać i chciał dostać wszystko na już.
Owoce miłości nie zawsze oznaczają wspaniałą miłość. Niektóre wręcz mówią, że nic z naszego związku nie będzie. Każdy uczestnik wybrał sobie owoc i potem słuchał co go czeka w związku i czy znajdzie swoją miłość.
Liz składała reklamację na wybór owocu XD
Skończyliśmy naszą imprezę zabawą "zgadnij hasło", gdzie członek drużyny próbuje przedstawić słowo bez użycia zakazanych słów. Podzieliliśmy się na dwie drużyny Marzyciele vs Psychopatyczne Płody Zagłady. W Marzycielach było więcej osób, bo co chwila ktoś dołączał. Ostatecznie rozgrywkę wygrały Płody.
Wszystkim dziękuję za przybycie i miłą zabawę. Gratuluję zwycięzcom!
Po imprezie były dwa koty :)
Jak myślicie. Przyniosły pecha czy szczęście?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz