24 czerwca 2019

Dzień Mitycznych Stworzeń

Organizator: Lilly 9(O)
Liczba myszek: do 15
Marzyciele: Aniuschan, Lekkoduch, Aya, Zaczarowanaa 3(A), Kana 3(A), Asias1 3(A), Arupidaminaa 3(A), Hypnos 2.(A), Mukinas 2(A), Drumsa 2(A), Hollylovepl 1(A), Saphirapl 1(A), Lubie_chleb 1(A), Wiewki 1(A), Parodajs 1(A), Sarada8585 1(A), Nieziemska 1(A)
Goście: Furbiek 1(A)

Dziś w chatce plemiennej Marzycieli ratowaliśmy magiczne stworzenia. Posłuchajcie historii a wszystkiego się dowiecie.
Dziesiątki, setki, tysiące, a może nawet miliony lat? Tyle liczy sobie populacja magicznych stworzeń. Duże, małe... Od duszków leśnych i wróżek, po feniksy i jednorożce. Każdy był równy sobie i pomocny. Lecz to wszystko... Mogło lec w gruzach. Wszystko podtrzymywały ogromne majestatyczne smoki, wielkie i zadziorne. Pewnego razu wybuchł bunt ciemnych mocy które z całą siłą natarły na smoki. A one? Nie spodziewały się tego. Potem nastała tylko... Panika.
Najstarsza smocza matka posłała jaja małych smoków do najbliższego wymiaru. A jestem jej posłanką i muszę dopilnować, by małe smoki były bezpieczne. Potrzebuję pomocy…
Na początek mieliśmy za zadanie ocalić jaja smoków spadające z chmur i przydzielić je do odpowiednich "zagród", a potem pielęgnować. Po wykluciu smoków przedstawiłam ich moce (po kolorze jaj):
Żółte - złoty smok z mocami ognia
Turkusowe - smok wodny z mocami przywracania życia
Różowe - smok miłości, samica, stworzona do opieki nad jajami
Czerwone - legendarny smok ochrony i magii
Zielone - smok natury
Gdy smoki bawiły się w lesie my zostaliśmy wezwani do walki ze złym smokiem który zdradził naród myszy. Na początek ranna została Zaczarowanaa, ponieważ zaszarżowała. Potem próbowaliśmy obezwładnić smoka, aż w końcu upadł na Arupidaminę którą udało nam się uratować. Próbowaliśmy ranić smoka lecz on dalej niestrudzenie ział ogniem na wszystkie smoki. Na koniec Aniuschan weszła do jego pyska i go przytuliła, okazało się że twardy smok miał mięciutkie serduszko. Smok uleczył rannych a my wróciliśmy do naszych małych smoczków.
Następnym zadaniem dwóch grup (Grupa 1: Aniuschan, Kana, Zaczarowanaa. Grupa 2: Lekkoduch, Arupidaminaa, Asias1) było stworzenie opowiadania kontynuującego losy wyhodowanych przez nas smoków.
Opowiadanie grupy numer 1:
[19:35] [Kana#2630] Urodziliśmy się razem i razem się trzymamy. Mam nadzieję, że tak pozostanie, bo sama nie dam rady.
[19:36] [Kana#2630] Jest nas trójka :
[19:36] [Kana#2630] Alex,
[19:36] [Kana#2630] Rose
[19:36] [Kana#2630] i ja-
[19:36] [Kana#2630] Amaya
[19:37] [Kana#2630] Przy Alexie i Rose zawsze udaję szczęśliwą, ale tak naprawdę, w głębi- nic, zupełnie nic nie czuję....
[19:37] [Kana#2630] Alex jest bardzo zdolny, smok ognia
[19:38] [Kana#2630] Jest moim bratem tak ogólnie
[19:38] [Kana#2630] i mamy przyjaciółkę Rose
[19:38] [Kana#2630] Więc tak:
[19:38] [Kana#2630] Zawsze się trzymaliśmy razem
[19:38] [Kana#2630] Kiedyś
[19:38] [Kana#2630] usłyszałam o magicznym kamieniu
[19:38] [Kana#2630] który daje siły,
[19:38] [Kana#2630] moc
[19:38] [Kana#2630] iii może uczucia?
[19:39] [Kana#2630] Wiem, że byłaby to niebezpieczna podróż, ale...
[19:39] [Kana#2630] Zrobię wszystko aby co kolwiek poczuć...
[19:39] [Kana#2630] Smutek?
[19:39] [Kana#2630] Ból?
[19:39] [Kana#2630] Co kolwiek..
[19:39] [Kana#2630] Zapytałam mojego brata, czy może pojdziemy odszukać tego kamienia
[19:40] [Kana#2630] On i nasza przyjaciółka zgodzili się
[19:40] [Kana#2630] Poszliśmy
[19:40] [Kana#2630] Po drodze napotkały nas różne trudności
[19:40] [Kana#2630] Musieliśmy przeskoczyć przez wielką przepaść
[19:40] [Kana#2630] Odpowiadać na zagadki trollowi,
[19:40] [Kana#2630] i wiele, wiele innych
[19:40] [Kana#2630] Nie bałam się
[19:40] [Kana#2630] Nie miałam jak....
[19:41] [Kana#2630] a chciałabym...
[19:41] [Kana#2630] Tylko dlatego idę po tą skałę,
[19:41] [Kana#2630] ten kamień
[19:41] [Kana#2630] ...
[19:41] [Kana#2630] Musieliśmy przejść również siedem gór,
[19:41] [Kana#2630] dolin,
[19:41] [Kana#2630] lasów oraz wiosek....
[19:42] [Kana#2630] Nie czułam zapachów roślin
[19:42] [Kana#2630] Pieczonego chleba,
[19:42] [Kana#2630] Komarów
[19:42] [Kana#2630] Nic.
[19:42] [Kana#2630] Szliśmy dalej
[19:42] [Kana#2630] Nikt nie wiedział
[19:42] [Kana#2630] Udawałam,
[19:42] [Kana#2630] że mnie nogi bolą
[19:42] [Kana#2630] że się boję,
[19:42] [Kana#2630] że mi słabo
[19:42] [Kana#2630] A w rzeczywistości
[19:42] [Kana#2630] Czułam pustkę
[19:43] [Kana#2630] Jedyne. Co. Mogłam. Czuć.
[19:43] [Kana#2630] Przeszliśmy wiele
[19:43] [Kana#2630] Spędziliśmy dużo czasu razem
[19:43] [Kana#2630] Zgraliśmy się jeszcze bardziej
[19:43] [Kana#2630] I...
[19:43] [Kana#2630] Doszliśmy
[19:43] [Kana#2630] Po długiej wędrówce,
[19:43] [Kana#2630] Nieprzespanych nocach
[19:44] [Kana#2630] Słyszałam kilka razy szlochy,
[19:44] [Kana#2630] ale to nic...
[19:44] [Kana#2630] Nie wzruszyło mnie to
[19:44] [Kana#2630] "TU COŚ JEST!" Usłyszałam z ust brata
[19:44] [Kana#2630] Podbiegłam
[19:44] [Kana#2630] To była skała.
[19:44] [Kana#2630] najprawdziwsza
[19:44] [Kana#2630] To moja nadzieja,
[19:44] [Kana#2630] może mnie nie zawiedzie
[19:44] [Kana#2630] 3...
[19:44] [Kana#2630] 2...
[19:44] [Kana#2630] 1....
[19:45] [Kana#2630] Dotknęłam skały i...
[19:45] [Kana#2630] Zabolało.
[19:45] [Kana#2630] Poczułam oparzenie,
[19:45] [Kana#2630] ale poczułam coś
[19:45] [Kana#2630] Dopiero teraz
[19:45] [Kana#2630] Odczułam zmęczenia,
[19:45] [Kana#2630] ból,
[19:45] [Lekkoduch#0000] reszte drogi marudziła na bolące nogi
[19:45] [Kana#2630] smutek, ale też....
[19:45] [Kana#2630] zadowolenie, dumę i spokój.
[19:45] [Kana#2630] Nareszcie.
[19:46] [Kana#2630] Nie wiedziałam, dlaczego nikt nie zauważył, że właśnie moje życie zmienia się o 180 stopni.
[19:46] [Kana#2630] Udało się.
[19:46] [Kana#2630] Wystarczy już wrócić.
[19:46] [Kana#2630] Ciesząc się
[19:46] [Kana#2630] Całą drogę.
[19:46] [Kana#2630] Koniec
Opowiadanie grupy numer 2:
[19:33] [Lekkoduch#0000] Smoki, po wykluciu wymknęły nam się i poszły niedaleko do lasu. Asias1 zauważyła że ich nie ma zawołała nas i poszliśmy ich szukać
[19:33] [Lekkoduch#0000] Arupidaminaa szybko je odnalazła, ale jeden smok trzymał coś świecącego w pyszczku"o ładne, oddawaj" zawołał Lekkoduch siegając po świecidełko
[19:33] [Lekkoduch#0000] ale smok nie chciał puścić smok niechcący połknął kamień i nagle zaczął rosnąć
[19:34] [Lekkoduch#0000] "o nie, teraz to nie znajdziemy tyle żarcia, by go wykarmić!"i ten smok zaczął na nas ziąć ogniem
[19:34] [Lekkoduch#0000] użył swoich mocy nieświadomie i czerwony się ogarnął magicznie
[19:34] [Lekkoduch#0000] wtedy z zarośli wyszli źłi ludzie pysk związali czerwonemu, by nie dmuchał ogniemi skrępowali, a nas złapali w siatke
I to właśnie robiliśmy na Dniu Mitycznych Stworzeń. Udało nam się uratować magiczny wymiar. A nie udałoby się, gdybyśmy nie połączyli sił
Dziękuję za przybycie!
~Lilly
PS.Rekrutacja do Marzycielskiego Klubu Eevee otwarta! Zgłaszajcie się do Mesmery lub Lilly.

2 komentarze:

  1. Yay! Nasza super głęboka opowieść jest naprawdę głęboka xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Super dzień... Ja niestety zbierałem itemki eventowe i zapomniałem.

    OdpowiedzUsuń