29 października 2013

Z dnia Halloween od Aniuschan

Opowiadanie od Aniuschan
To był ciepły wieczór trzydziestego pierwszego października. Oglądałam wtedy myszki w chatce. Wszystkie - co do jednego - miały upiorne stroje. Wspinały się po kamieniu, stały na stołach. Na mojej mapce. Byłam szczęśliwa. Ta chatka została aż do tego dnia.
  Co było niespodziewane? Wszyscy szamani, wódz i Rozrywka byli aktywni. Leniwie wyciągnęłam się. Po roomach łazili moi znajomi, a mi się nawet nie chciało. Czasami chatkę odwiedził jakiś z nich zapraszając do niego. Ciągle odmawiałam.

  Tego dnia wiele myszek prosiło mnie o pomoc, poradę. Nie spodziewane, czyż nie? Bardzo dziwne. Jakby postanowili pomęczyć tym razem mnie.
  Nagle, przed oczami, zamigotała mi figura Marzenie. Szybko wstałam i przetarłam oczy, jednak jej nie było przede mną.

- Marzenie? - wyszeptałam
- Cześć Aniu! - krzyknął ktoś za mną.
  Przestraszyłam się. Porządnie. W tym samym momencie odwróciłam głowę i ujrzałam wyszczerzoną Marzenie. Westchnęłam i położyłam łapkę na biodrze.

- Chciałaś mnie przestraszyć, co. - powiedziałam uśmiechając się.
- Niee, dlaczego miałabym to robić? - zaśmiała się
  Wokół nas zebrała się spora liczba myszek. Ruszyłam ręką jakbym odpędzała muchę, w zamiarze rozproszenia ich.
- Więc tak. Coś się stało? W czymś mogę pomóc? - zapytałam
- Nic się nie stało. Po prostu... - Marzenie uśmiechnęła się tajemniczo - Chciałam Cię zaprosić na pewną imprezę.
  Zdziwiłam się. Jakie przyjęcie? Ja o niej nie wiem? Nie zrozumiałam jej. Kiedy tak rozmyślałam, Marzenie ukucnęła, wzięła długopis i kartkę nie wiadomo skąd oraz nabazgroliła coś. Po chwili rzuciła papierek w moją stronę. Ledwo złapałam. Ze skupieniem zaczęłam czytać. Było to zaproszenie na room z szamanami, nią i Rozrywką. Czytając kiwałam głową. A tak z innej beczki - było tam hasło do tego pokoju. Po przeczytaniu kartki podniosłam głowę i rozejrzałam się, jednak Marzenie nie było. Jak widać poszła.
  Po chwili wyszłam z chatki i pobiegłam na miejsce spotkania. Przed wejściem zobaczyłam żelazny płot, a przed nim - znudzony robot czekający na poprawne hasło. Przy nim, zauważyłam tłum - a raczej kilkanaście - myszek. Wszystkie były mi obce i na pewno nie znały hasła. Przepchnęłam się obok nich i szepnęłam robotowi klucz do pokoju. Nagle, jakbym się przeteleportowała, pojawiłam się wśród osób zaproszonych. Co dziwne było - cały czas była jedna mapka - z wzgórzami, cmentarzem i małymi, kamiennymi domkami. Po moim wejściu usłyszałam wiele powitań.
  Rozejrzałam się. Lekki razem z Znajomą i Adamem rozpalał ognisko. Binor opierając się o drzewo szykował małe walce - jak się okazało były to lampiony. Patjii i Minicoin szykowały dziwny napis. Słyszałam śmiechy - pewnie od Natchnienie i Liberrate. Marzenie razem z Rozrywką zajmowały się dużym aparatem.

Westchnęłam. Poprawiłam moją maskę i ruszyłam w stronę rozpalających ogień. Jak już się pojawiłam obok, uśmiechnęli się szeroko.
- Pomóc Wam w czymś? - zapytałam
- Już nie trzeba. - odparła Znajoma
- Ale... Masz latarkę? Adam coś wymyśla.- zapytał Lekki

- Ano, chyba mam. - mruknęłam
  Zaczęłam przeszukiwać swój ekwipunek. Było tam sporo rzeczy - od czapki przez kredki do ciastek. Ale odnalazłam tam latarkę. Wyjęłam moją zdobycz i uniosłam do góry z triumfalnym uśmiechem.

- Ta dam! - westchnęłam
- Świetnie. Pożyczę, nie obrazisz się?- zapytał Adam
- Jasne. - kiwnęłam głową, podając mu latarkę.
  Adam wyszczerzył się, zabrał moją rzecz i zniknął w którymś z domków, zaś Znajoma ruszyła za nim. Spojrzałam na Lekkiego.
- Czyli zostaliśmy sami co? - westchnęłam siadając przy ognisku.
- Tak, dokładnie. - odparł
  Usiadł koło mnie. Wyciągnęłam łapki przed siebie, ogrzewając je ciepłem. Milczenie mi odpowiadało - Lekko był koło mnie. Przez głowę przelatywało mi sporo wspomnień. Czasami zerkałam na niego, ale on zawsze miał zamyślony wyraz twarzy.
- O czym tak myślisz? - zapytałam w końcu.
- O niczym, Aniu. - odpowiedział
  Westchnęłam. No i mi nie powiedział. Oparłam głowę na jego ramieniu, patrząc w kierunku Marzenie i Rozrywki. Wspaniale się dogadywały.Co jakiś czas jedna z nich wybuchała śmiechem. Nim się spostrzegłam, wokół ogniska zebrali się wszyscy.
 - Opowiem Wam historię... - zaczął Adam oświetlając twarz latarką.- To była noc. Trzydziestego pierwszego października. Taka sama jak ta..
  Pewna grupa myszy postanowiła odwiedzić jeden z kamiennych,starych domów. Razem wybrali się pod chatę, a przed nią, jedna z nich uznała, że jest tak odważna, że wejdzie sama. Dzielnie ruszyła, jednak już nigdy potem nie wróciła. Po długim oczekiwaniu, jej przyjaciele usłyszeli przerażający krzyk, a potem w oknie pojawił się cień. Przestraszeni uciekli z miejsca zdarzenia, jednak i ich złapała przedwczesna śmierć.

- Krąży legenda, że każdy kto opuści przyjaciół i wejdzie sam do kamiennego domu, zginie marnie razem z nimi. - dokończył Adam, wybuchając potwornym śmiechem.

  Dygotałam ze strachu za Lekkim, razem z Marzenie i Rozrywką. Za Binora wyglądały Minicoin i Patjii. Dzielnie na swoich miejscach utrzymali się pozostali.
- Niezła historia, co nie? - zaśmiał się Adam
- Niezła? Przerażająca! - odparła Patjii.
  Uspokoiłam się i razem z resztą przestraszonych wróciłam na swoje miejsce.
- Nie no, słyszałam gorsze - rzuciła Liber - Na przykład o myszach zombie.
  Zachichotała. Szybko odebrała moją latarkę Adamowi i zaczęła opowiadać. Po niej opowiadało jeszcze parę osób. Po strasznych historiach, Marzenie zarządziła zrobienie pamiątkowego zdjęcia. Zgłosiłam się do włączenia aparatu. Wszyscy natychmiast się ustawili. Patjii oparła się o drzewo przysypiając. Z drugiej strony Binor, z lampionem w nogach przyglądał się Minicoin, wiszącej na transparencie. Blisko niej, na jednym z wzgórz usiadły na kocu Marzenie i Rozrywka uśmiechnięte, przygotowując się do wypuszczenia lampionu. Pod nimi, na pagórku ulokowała się Znajoma kolorując swój lampion. Obok niej stał Adam pokazując jej swój - kasztanowy. Blisko nich był Lekko, nie wiedząc co ze sobą zrobić. Dalej na kocu znalazły się Liberrate i Natchnienie, próbując nie wybuchnąć śmiechem - pewnie coś kombinowały, bo ujrzałam jak podają sobie łapki.
  Po włączeniu aparatu zawahałam się. Miałam pół minuty na pójście tam i zrobienie jakiejś pozy, ale nogi odmawiały mi współpracy.  Widząc moje zmieszanie Lekko podszedł do mnie i pociągnął za sobą. Zarumieniona ruszyłam za nim. Cyk. I było po zdjęciu.
 Opowiadanie napisane przez Aniuschan. Rysunek zrobiony przez Aniuschan

14 komentarzy:

  1. Przeczytałam. Wciągnęło mnie to opowiadanie. Nawet nieźle oddałaś charakter Lekkiego XD. A wiem, że on taki tajemniczy. Nieźle sklecone opowiadanie, fajny pomysł. Ogólnie podobało mi się. Znalazłam 2 zdania, które mi nie pasują, z czego jedno zgubiłam po drodze, dam ci to drugie:
    Obok niej stał Adam pokazując jej swój - kasztanowy.
    Co Adam pokazał kasztanowego? Bo nie wiem XD

    Nadal czekam na rysunek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oi dziękuję za pozytywna ocenę.
      Co do tego zdania to po prostu nie chciałam powtórzeń ;....;
      Sijako będziesz wieczorem ? *-*

      Usuń
    2. Nie ma sprawy. Ja pod moim opowiadaniem mam krytykę, trzeba będzie to poprawić XD. Znowu za mało opisu, a tak się starałam z opisami XD
      Nie. Na tfm wszystko zdobyłam, a teraz maniaczę w inną grę, gdzie także jest event i trzeba się bardziej namęczyć, żeby zdobyć to co chcesz :).

      Usuń
  2. Na tym rysunku koło Marzenie jest Rozrywka tak? Czemu ma zielone włosy? ;_; A ten co ma rogi to niby kto ? Mogłaś bardziej się postarać nad tym rysunkiem bo nawet nie widać kto kim jest. Mam jeszcze wiele innych opiń na temat tego rysunku, lecz nie napiszę tych opini , ponieważ szkoda mi literek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to Rozrywka. Ma zielone włosy, ponieważ nie mam kredki w kolorze jej "włosów". Ten co ma rogi to Lekki. Widać dla tych co wiedzą jak szamani się ubrali na Halloween. Szkoda, że nie napiszesz, bo chętnie bym odpowiedziała na nie, chyba, że raczej ich nie masz :) A po za tym to nie jest post o moim RYSUNKU tylko o opowiadaniu.
      Pozdrawiam wszystkich co piszą nie o tym o czym mówi post. :)

      Usuń
    2. Aha, i po za tym, rysowanie ponad 10 osób na obrazku jest trudne... Czy ty byś lepiej zrobił/a? No nie wiem, bo jednak jedynie co robisz to krytykujesz. A może się przedstawisz?

      Usuń
    3. Do Anonima. Jak się krytykuje to robi się to w sposób umiejętny. Twoja krytyka jest godna pożałowania, bo nie jest dokładnie napisane, co powinna poprawić. A post tyczy się opowiadania.

      A tak apropo, hej, dawno mnie nie było. Świetne opowiadanie. A włosy to ona ma błękitne tak jakby co XD. Do tego rysunku miałabym wiele zastrzeżeń, ale nie umiem rysować, więc nic nie napiszę. Opowiadanie super (wiem, że powtarzam).

      Usuń
  3. hej to ja coolwikunia nie mam możliwosci wejscia
    na maila bo jestem na wycieczce internet przy okazji
    Chciałam tylko powiedziec ze bede w sobote
    Wikaa

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne opowiadanie Aniu :)) A co do rysunku, to mi się podoba ;d
    Saniiaa

    OdpowiedzUsuń
  5. boże, Marzyciele na dodatek są poganami i nie wierzą w boga... wiecie, że chrześcijaninie nie obchodzą Halloween?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, że ktoś obchodzi pogańskie święto nie oznacza, że jest poganem. Zresztą co to za głupie sformułowanie? Halloween to święto dobre dla fanów fantasy, gdzie ludzie się przebierają za potwory itd. A zbieranie cukierków to frajda. Ja nie widzę w tym nic złego.
      Skąd pewność, że nie wierzą w Boga? (pisze się z dużej litery jeśli piszesz o Bogu chrześcijan, bo jak piszesz z małej to piszesz o bożkach). Obchodzenie święta nie chrześcijańskiego nie dowodzi o niewierze. Co do chrześcijan.... prawdziwy chrześcijanin przestrzega 10 przykazań. Nie widziałam jeszcze takiego i ty też do takich nie należysz. Swoim komentarzem pokazałeś/łaś, że jesteś pseudo chrześcijaninem. Miej szacunek do innych i nie obrażaj.
      Zresztą większość na tfm obchodzi halloween.
      Czokozajączek.

      Usuń
    2. Polacy obchodzą halloween dla zabawy. To, że zbierają cukierki i się przebierają to nie znaczy że czczą szatana i są poganami. Poza tym tolerancja religijna. Jestem chrzescijaninem i rzeczywiscie nie jestem dobrego zdania by obchodzono halloween. Ale nic mi do tego. Nikogo z tego powodu nie obrażam że obchodze halloween. A tak poza tym to tak jak mowiłem to swięto w polsce jest obchodzone dla zabawy a nie do czczenia szatana...

      Usuń
  6. aniu, za często powtarza się westchnięcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyliczyłam: w całym opowiadaniu jest 5 razy użyte słowo "westchnęłam". W ten sposób można odkryć co autor w tym wypadku autorka, czuła pisząc opowiadanie, ale to już inna sprawa. To nie powtarza się, aż tak często ;)

      Usuń