19 czerwca 2013

Dzień różnych narodowości

Dzień, że tak nazwę dla każdego. Szkoda, że podczas tego dnia niektórzy marzyciele wykazali się nietolerancją i wyzywali osobe, która pisała w innym języku. No brawo.
Znajoma znalazła mapki niesamowite, zaskakujące, pozbawiające tchu i zabawne. Było ich naprawdę dużo. Przez godzinę puszczałam mapki. Wyszło na to, że przez jedną godzinę zwiedzaliśmy świat. Mapki przedstawiały różne państwa. Można było dokładnie się przyjrzeć. Co niektórzy marzyciele nawet wskazywali z jaki kraj przedstawia dana mapka. Mapki były naprawdę różnorodne. Można było poczuć prawdziwą podróż. Dotknąć łapką piasku na pustyni, całować się pod wierzą Eiffla, tańczyć na koloseum, skakać po
wskazówkach Big Bena itd. Mogliśmy podziwiać piękno, wszystkiego dotknąć, porobić zdjęcia, potańczyć. A co do tańca. Na każdej mapce tańczyliśmy. Muzyka nie każdemu się podobała, ale jak pisała Marzenie można wysyłać propozycje utworów na jej pocztę.

Wyjątkowo dziś nie było treningu, za co przepraszam Konwalię, ale czas miałam niestety ograniczony i nie mogłam czekać. Po mapkach było przedstawianie krajów. Vilvia przedstawiła nam księstwo Liechteinstein, specjalnie na tą okazję zbudowała mapę z flagą tegoż kraju. Kolejnym krajem była Brazylia przedstawiana przeze mnie. Krótko opisałam Brazylię. Ujęłam ją w 3 zdania. A potem zaplanowałam przedstawienie. To było na żywioł, że tak nazwę. Najpierw przygotowałam odpowiednie postacie, czyli kto kogo będzie grał. Potem każdemu dałam jego kwestię. Na szczęście każdy miał tylko raz się wypowiedzieć, a narrator przedstawiał całą akcję. Przez to krótkie przedstawienie marzyciele poznali faunę brazylii, legendę i jakie życie jest w lesie deszczowym. Legenda krótka, treściwa i wzbudzająca uczucia. Jak dla mnie, na pierwszy raz, bez prób wyszło świetnie :D. Oto aktorzy,  pisałam nicki skrótowo trochę :) : Narrator (ja), Mężczyzna (Lekkoduch), Chłopiec (Wikimika), Małpka (Zuzia), Boa (Konwalia), Żaba (Vilcia), Jaguar (Daniel), Pancernik (Misia), Leniwiec (Aniuschan). Przedstawienie się podobało, nawet chcieli kolejne, ale miałam uszykowane tylko jedno, co i tak sporo mi zajęło. Potem urządziliśmy imprezę, gdzie myszki mogły potańczyć i pobawić się. Wybrałam mapę bez ekranu, wtedy miałam pewność, że nikt nie będzie puszczał innej muzyki.



9 komentarzy:

  1. Swietny dzien! Te mapki byly piekne \o/
    Znajoma wyszukuje swietne mapki :)
    A przedstawienie tez bylo super :D Ciesze sie ze moglam brac w nim udzial :)
    Ehh wrocilam :) No i prawie wszystko na nowo c:

    OdpowiedzUsuń
  2. dla mnie tak jak dla przed mówcy świetny dzień
    -Dddaanniiel

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepraszam Natchnienie za wyjście na początku przedstawienia. Coś mi wypadło, ale widzę, że poradziłaś sobie bez mrówkojada :D
    ~Carrissima

    OdpowiedzUsuń
  4. A mapki cudowne, niektóre zgadłam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mapki są piękne. Drugi raz przechodziłam je wieczorem :). Cieszę się, że Nati urządziła wam przedstawienie. Kto wie, może powstanie u nas teatr? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. TO przedstawienie nie wymagało wiele kwesti. Każdy miał po jednej, a i tak sporo trwało przygotowanie XD

    OdpowiedzUsuń
  7. zgadzam się, było świetnie:) PS. jestem Villciaa :3

    OdpowiedzUsuń